czwartek, 7 kwietnia 2011

Karmienie piersią czy mlekiem modyfikowanym, czy mamy wybór?

Bezsprzecznie karmienie piersią jest najlepszym i najbardziej naturalnym sposobem karmienia niemowlęcia, ale...
Obecnie każda kobieta już w ciąży jest atakowana hasłem „karm piersią”, nawet jeśli nie może, nie chce lub z innych jej znanych powodów decyduje się na karmieniem mlekiem modyfikowanym. W wielu szpitalach zaraz po porodzie czuje się w tej kwestii ogromną presję ze strony położnych i pediatrów.
Mam dwójkę dzieci i każde z nich starałam się karmić piersią. W obu przypadkach nie powiodły się moje próby. Robiłam wiele rzeczy pobudzających laktację, piłam herbatki ziołowe dla matek karmiących, ogromne ilości wody, kupiłam odciągacz pokarmu żeby pomiędzy kamieniami wzmocnić produkcję mleka i byłam pełna optymizmu, przynajmniej przy pierwszym dziecku. Po niecałych 2 tygodniach okazało się, że dziecko nie przybywa na wadze i nie przekroczyło wagi urodzeniowej. Pediatra zdecydowanie doradziła dokarmianie sztucznym mlekiem, początkowo 1-2 razy na dobę. Po 2 miesiącach karmienia mieszanego i ciągłej „walki” z laktatorem wydawało mi się, że jestem bliska sukcesu, miałam znacznie więcej pokarmu i postanowiłam zrezygnować z dokarmiania mlekiem modyfikowanym. Okazało się, że synek po całym dniu spędzonym przy piersi jest głodny i rozdrażniony, a z piersi nie da się już wyciągnąć ani kropelki. Miałam już dość. Musiałam wrócić do mleka modyfikowanego i całkiem zrezygnowałam z karmienia piersią. Sytuacja się powtórzyła przy drugim dziecku. Było mi bardzo przykro, że wszystkie koleżanki bliższe i dalsze karmią z powodzeniem piersią, a ja nie potrafię. Ponadto internistka, do której chodzę stwierdziła, że to ze mną jest coś nie tak, bo karmienie piersią jest przecież takie naturalne.
Kobiety, nie dajcie się wciągnąć w takie poczucie winy. Karmicie piersią to świetnie, ale jeśli Wam to nie wychodzi to po prostu kupcie duży zapas mleka modyfikowanego i bądźcie szczęśliwymi matkami Waszych pociech. Przecież mleka modyfikowane mają świetny skład i na pewno picie ich nie zaszkodzi Waszym dzieciom, a wprost przeciwnie, zawiera mnóstwo witamin i składników potrzebnych małemu człowieczkowi do rozwoju. Powodzenia!

onka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz