Pojawienie się rodzeństwa to dla jedynaka nie lada problem. Twoja pociecha łatwiej zaakceptuje nowego członka rodziny, jeżeli odpowiednio wcześnie przygotujesz ją na zmiany.
Dziecko, które jest jedynakiem, zwykle tęskni za rodzeństwem. Kiedy jednak w domu pojawi się wymarzony braciszek lub siostrzyczka, nie radzi sobie z emocjami. Jego świat się zmienia. Odtąd musi dzielić się z maluchem – zabawkami, uczuciami mamy, uwagą innych dorosłych. Już nie jest oczkiem w głowie babci, jedynym skarbem tatusia, gwiazdą rodzinnych spotkań. To rodzi zazdrość, bunt. Planując drugie dziecko, musisz się na to przygotować. Oczywiście nie da się zupełnie zapobiec sytuacjom, kiedy starsze dziecko będzie zazdrosne o młodszego brata czy siostrę. Można jednak złagodzić jego napięcie i niepokój. Dzięki temu w przyszłości rodzeństwo będzie się lubić, a nie rywalizować o lepszą pozycję w rodzinie.
Uprzedź fakty
Jeżeli od początku wiesz, że chcesz mieć więcej niż jedno dziecko, to przygotuj na to swego jedynaka, jeszcze zanim podejmiesz ostateczną decyzję o drugim dziecku. – Trzeba oswajać malucha z myślą, że posiadanie rodzeństwa jest czymś naturalnym – tłumaczy psycholog Agnieszka Kostrzewa. – Mówmy mu o tym, pokazujmy inne rodziny, zwracajmy uwagę na znajome rodzeństwa, podkreślając, że są między nimi podobieństwa i różnice. Uprzedzanie faktów daje dziecku więcej czasu na przyzwyczajenie się do myśli, że nie będzie samo. Wtedy pojawienie się nowego członka rodziny stanie się dla niego naturalnym wydarzeniem, a nie dramatem i karą. Ważne jest również to, żeby mama nie budowała pomiędzy sobą a pierwszym dzieckiem nienaturalnie silnej więzi, takiej na wyłączność. Inne osoby z rodziny (ciocie, dziadkowie) również powinny być zaangażowane w jego wychowanie. Dziecko musi wiedzieć, że nie tylko mama się nim zajmuje, i że nie w każdej chwili może być do jego dyspozycji – podkreśla psycholog.
„Ty też byłeś mały…”
Najlepsza jest taka sytuacja, kiedy dziecko samo domaga się rodzeństwa. Przekonane, że będzie to coś bardzo atrakcyjnego, łatwo zaakceptuje twoją ciążę, a nawet zacznie się nią cieszyć. Czasem jednak trzeba mu w tym pomóc. Niech dowie się o nadchodzącej zmianie od ciebie (a nie np. mimochodem od babci), poczuje się wtedy ważne, dopuszczone do wydarzeń. Rozmawiaj z nim o wyborze imienia dla brata czy siostry, biorąc poważnie pod uwagę jego propozycje. Pozwól mu dotykać swojego brzuszka, mów mu o tym, że czujesz ruchy dziecka. Pamiętaj jednak, że kilkulatek nie zdaje sobie sprawy, że nie wolno za mocno uciskać brzucha, że potrzebujesz więcej snu, nie możesz już go dźwigać i nosić na rękach. Okazuj swojemu jedynakowi wiele uwagi i cierpliwości. – Dobrze jest mu opowiadać, jak sam był malutki, jak kopał w brzuchu, jak wyglądał po narodzinach. Trzeba też odpowiednio wcześnie tłumaczyć, że małe dzieci są bezradne i potrzebują więcej opieki. Można na przykład mówić: „Kiedy byłeś mały, nie mogłeś sam chodzić ani jeść. Musiałam cię karmić, ubierać, przewijać”. W ten sposób przygotujesz dziecko do tego, że czekają cię przy noworodku nowe obowiązki, na które będziesz musiała przeznaczyć swój czas – mówi Agnieszka Kostrzewa.
Nie izoluj dziecka
Dwu- czy trzylatek szybko zapomina, że był kiedyś jedynakiem, dlatego samo pojawienie się w domu drugiego dziecka nie musi być dla niego problemem. Nieprzyjemne odczucia mogą wystąpić wtedy, gdy dziecko poczuje się odizolowane od mamy. Na czas porodu nie należy go wysyłać do babci, przekazywać opiekunce, oddawać do żłobka. Odbierze to bowiem jako odrzucenie. Jeśli więc zamierzasz włączyć inne osoby w opiekę nad starszym dzieckiem, zrób to dużo wcześniej (zanim zajdziesz w ciążę) albo nieco później, kiedy dziecko oswoi się z nową sytuacją. Potem, po porodzie, w miarę możliwości poświęcaj pierworodnemu sporo uwagi. Baw się z nim, dużo rozmawiaj, czytaj mu bajki. Pozwól mu się przyglądać, jak kąpiesz czy przewijasz niemowlaka.
Dziecko, które chodzi do przedszkola, nieco inaczej będzie reagować na pojawienie się rodzeństwa w domu. Nie jest już bowiem tak mocno związane z mamą. Na tym etapie w naturalny sposób zaczyna się interesować rówieśnikami i więcej uwagi skupia na kontaktach z nimi. Tak więc dla pięciolatka wyjście na urodziny do kolegi czy wizyta z tatą w zoo będzie większą atrakcją niż siedzenie z mamą i niemowlęciem w domu. Starsze dziecko (6, 7 lat), szczególnie dziewczynka, może przejawiać chęć włączenia się w opiekę nad maluszkiem. Pozwalaj mu na to, oczywiście pod swoją kontrolą. Dzięki temu poczuje się potrzebne. Uważaj jednak, żeby nie przesadzić. Nie obarczaj dziecka zbyt wieloma obowiązkami i zadaniami. Korzystaj z jego pomocy tylko wtedy, gdy ono samo wyjdzie z inicjatywą. – Dobrym rozwiązaniem dla dziewczynki jest lalka typu baby born – podpowiada psycholog. – Opiekując się nią, naśladuje mamę i czuje się równie ważna jak ona.
Przywileje starszego
Kiedy niemowlę uśmiechnie się do brata czy siostry, wykorzystaj to. Powiedz: „On naprawdę cię lubi! Popatrz: poznaje cię, uśmiecha się do ciebie”. Pomóż dziecku dostrzec dobre strony malucha, na przykład to, że jest taki zabawny. Nie przesadzaj jednak ze swoim entuzjazmem i nie oczekuj zachwytów od swej pierworodnej pociechy. Nie pytaj wciąż, czy dzidziuś jej się podoba, czy go lubi, kocha...
– Zdarza się, że dziecko 3-, 4-letnie pod wpływem niemowlęcia „cofa się” w rozwoju, naśladując jego zachowania. Może się domagać butelki z mlekiem, zakładać sobie pieluszkę, ssać palec. W ten sposób rywalizuje z młodszym rodzeństwem, domagając się uwagi mamy. Takie zachowania to sygnał, że trzeba poświęcać dziecku więcej czasu – tłumaczy Agnieszka Kostrzewa. – Należy też szczególnie podkreślać przywileje starszeństwa, np. to, że starsze może jeść różne smaczne rzeczy, a nie tylko mleko: „Maluszek nie ma jeszcze ząbków i nie może zjeść ani kanapki, ani ciastka, a tobie już to wolno”. Zwracaj uwagę, że może już samo się ubierać, chodzić później spać, oglądać dobranocki i filmy.
– Zdarza się, że dziecko 3-, 4-letnie pod wpływem niemowlęcia „cofa się” w rozwoju, naśladując jego zachowania. Może się domagać butelki z mlekiem, zakładać sobie pieluszkę, ssać palec. W ten sposób rywalizuje z młodszym rodzeństwem, domagając się uwagi mamy. Takie zachowania to sygnał, że trzeba poświęcać dziecku więcej czasu – tłumaczy Agnieszka Kostrzewa. – Należy też szczególnie podkreślać przywileje starszeństwa, np. to, że starsze może jeść różne smaczne rzeczy, a nie tylko mleko: „Maluszek nie ma jeszcze ząbków i nie może zjeść ani kanapki, ani ciastka, a tobie już to wolno”. Zwracaj uwagę, że może już samo się ubierać, chodzić później spać, oglądać dobranocki i filmy.
Nie obiecuj zbyt wiele
Pokazuj dziecku plusy posiadania rodzeństwa, np. że będzie miało się z kim bawić, ale i powiedz uczciwie, że musi jeszcze na to trochę zaczekać. Nie wmawiaj mu, że przed nim samo pasmo radości, bo będzie rozczarowane. Powinno wiedzieć, że malutki braciszek czy siostrzyczka to nie zabawka, a odrębna osoba, która ma swoje potrzeby i wymagania. Nie wyolbrzymiaj jednak zmian, które go czekają. Daj mu czas na oswojenie się z nową sytuacją.
Autor: Anna Krasuska
Źródło: miesięcznik "M jak mama"
Artykuł pochodzi z serwisu: www.dlarodzinki.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz